Cudny film, pośmiane, popłakane wszystko czego trzeba mi było dzisiejszej nocy. Oczywiście nie mogłam się doczekać by obejrzeć ten film więc nie szukałam nawet zbytnio napisów i obejrzałam RAW. - czeka mnie druga runda z napisami ;D
Po Nice Guy'u ostatecznie przekonałam się, że w Song Joon Gi to nie tylko ładna buzia ale, że drzemią pokłady talentu; przyznam, że nie sądziłam że aż takie. Przyznam też, że nie sądziłam że spodoba mi się gra aktorska Park Bo Young. Widziałam z nią kilka dram i jeden film ale nigdy mnie jakoś nie powaliła a tu było nieźle. Nie będę analizować filmu bo i tak nikogo to pewnie nie będzie interesowało ale prawie same pozytywy :) Film serdecznie polecam..
Gdzie widziałaś ten film? szukałam i nigdzie online nie mogę obejrzeć;/ podasz proszę stronę?:)
jak ktos lubi takie filmy...dla mnie zbyt dlugi...smutna bajka...i wedlug mnie za wysoka ocena na filmwebie,ledwie dotrwalam do konca
koreańskie filmy mają takie uroki. jeden jest długi i zdawałoby się, bez porywającej akcji, a jednak każda najmniejsza scena jest majstersztykiem, inne są tak krótkie i dobre, że człowiek siedzi z głupią miną przed ekranem i pyta: jak to?! koniec?! (always 2011) są jeszcze doskonałe filmy koreańskie (frozen flowers 2008, strzała wojny). wilkołak jest urokliwy i przyjemny; czasem sztuką jest dostrzec komizm sytuacji lub jej dramat i co do tego filmu właśnie tak jest.