PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=132545}

R-Point

Arpointeu
6,1 3 845
ocen
6,1 10 1 3845
R Point
powrót do forum filmu R-Point

A ja trochę pobronię filmu.
Fakt, jest trochę monotony, ale jak się człowiek skupi na szczególe, to monotonia odsuwa się na bok...
Po pierwsze - ścieżka dźwiękowa na wielki plus - dodaje smaku i klimatycznie nastraja
Po drugie - Niektóre dialogi
Po trzecie - ogólny klimat, jaki film niewątpliwie posiada
No i wreszcie po czwarte - liczył ktoś tych żołnierzy w trakcie filmu...?

Ogólnie daję 7, bo sachemat filmu też nie wydaje się po wielokroć kopiowanym i banalnym...

ocenił(a) film na 7
Meemi

Ja również muszę trochę obronić film.
Po pierwsze - sądzę, iż wszystkie wydarzenia, a dziewczynka w czarnych włosach już na pewno (czytałem kiedyś o tym) są zakorzenione w tradycji koreańskiej bądź chińskiej) nie pamiętam.
Po drugie - wyczujcie ten klimat, budowany niewątpliwie przez muzykę (klimat dla mnie dobry, jak w wiekszosci produkcji z Dalekiego Wschodu)

Właściwie tyle mam do powiedzenia, i oczywiscie temat nie jest banalny, co w kinie jest bardzo trudne ostatnimi czasy.
Ogólnie (według mnie) film zasłużył na 7.

POZDRAWIAM !!!

ocenił(a) film na 8
zdrojek

dla mnie też filmik zajebisty. Nie ma to tamto:)


liczył ktoś tych żołnierzy w trakcie filmu...?

i to było jedne z największych mistrzostw kina:D BO ja jestem bystry, ale padłem jak obejrzałem jeszcze raz;D

KLIMAT świetny. SCen typowo horrowych raczej zero, bez szybkiego montażu, za to moment jak się żołnierze chowają w trawie. Ahhhh. Wartooo. Jak ktoś nie jest popcornowym nastolatkiem nastawionym na ring i piły łańuchowo-teksańskie to mu się spodoba. A przynajmniej powie, że ok

Redgard

No, to się cieszę, że nie tylko mi się widział:)

ocenił(a) film na 4
Meemi

muszę przyznać, że od pewnego momentu sama zaczęłam ich liczyć :P
Ich naprawdę było na początku dziewięciu, a jeden gdzieś się zapodział? Bo te wszystkie azjatyckie twarze i nazwiska mi się mylą :/

Meemi

8/10. Dla mnie ten film jest świetny. Niby przewidywalny, a jednak nie. Klasyka kina azjatyckiego. Fakt, Ligeja ma rację z twarzami, mi się również myliły, wszystkie jak z xeroxa ;) Film widziałem kilka razy i polecam oglądanie z napisami. Wtedy można się skupić. Inną sprawą jest właściwy odbiór. Kultura azjatycka jest inna niż europejska i zabierając sie do filmów japońskich czy koreańskich trzeba o tym wiedzieć.

Dobrym przykładem jest inny film, Battle royale. Dziki i krwawy lecz nie to jest w tym filmie najważniejsze. Pokazanie zbrodni ma głębszy cel. I tego właśnie brakuje filmom amerykańskim. Czy np Smakosz, czy Piła - tam przemoc jest produktem finalnym. Śmiało więc można powiedzieć że to co dla Amerykanów jest sufitem, dla Azjatów jest podłogą. Szkoda że nie każdy to ogarnia ...

ocenił(a) film na 8
Meemi

Też chcę coś dobrego powiedzieć o tym filmie.Byłem trochę negatywnie nastawiony,gdy pożyczyłem płytkę dvd od kumpla.W trakcie ogładania od początku film mi się spodobał,ta sceneria,klimat,ten budzące grozę budynek.Jest inny od sztampowych produkcji amerykańskich.Do tego w miarę spójna i logiczna akcja.Film trochę za bardzo przegadany ,ale w sumie oceniam na 8/10

ocenił(a) film na 8
thanau

mnie ten film zabił klimatem. To było coś z pogranicza Forbidden Siren i łażenia po pustym mieście Silent Hill. Taka aura niepewności towarzysząca do samego końca i jeszcze na literach.

ocenił(a) film na 4
Redgard

Wrażenia: Jakbym obejrzał remake "Okopu" lub "Eksperyment SS" (który lubię) + Ring
Klimacik może być, ale to zdecydowanie nie horror, zląkłem się może z dwa razy.
Żołnierzy przyznam się szczerze nie liczyłem, gdyż nie rozróżniam za bardzo żółtych braci i zdołałem zapamiętać ledwie twarz porucznika i kucharza (bo był chudy, wysoki i miał brodę) toteż liczyłbym niektórych po dwa-trzy razy.
Fajnym numerem była drużna duchów lub ten z szeregowym, ale reszta. Ani dziewczyna nie była straszna, ani duchy za bardzo, a i głębszych myśli brak. Do tego liczyłem na francuzów, a tutaj ani jednego (nie licząc zdjęcia).

ocenił(a) film na 6
Meemi

Japońskie horrory są bardzo specyficzne. Dla jednych będzie to kaszana, ale ta grupa widzów z góry powinna sobie film odpuścić, inni - jak Ty znajdą pozytywy (i nie trzeba ich na siłę szukać).
Dla mnie średniak, nawet jak na produkcję dalekowschodnią. Fajny klimat, dobra muzyka, to że również miałem problemy w rozróżnieniu aktorów jest moim problemem, a nie twórców, chociaż liczyć i tak próbowałem. ;)
Mocne 6/10

ocenił(a) film na 8
przekor

Wszystkie horrory są specyficzne. Ja np. nie lubię amerykańskich gniotów, gdzie grupka debil.nych nastolaktów, bądź dorosłych jest mordowana przez coś ( tu wstaw Jasona, Koszmar minionego lata, krzyków, haloowynów, dróg bez powrotu innych, wzgórza mają oczy etc. etc.). Brakuje mi filmów w stylu Silent Hilla, Mgły King'a. Azjaci znowu trochę przeginają w aspekcje dłużyzn, które momentami skutecznie zabijają napięcie które rośnie. Dodatkowo trzeba przyzwyczaić się do języka i de facto podobnych aktorów :D Złoty środek zdaje się odnaleźli hiszpanie, ale tam znowu język i ekspresja uczuć potrafią momentami trochę popsuć efekt. Ale pokazali, że można zrobić mega klimat bez epatowania bez sensu przemocą i tanimi sztuczkami.

Reasumując, człowiekowi wychowanemu i przyzwyczajonemu do amerykańskiej papki i języka amerykańskiego/angielskiego ciężko jest się przestawić na inne kulturowo filmy. Nie tylko horrory, bo to dotyczy innych filmów. R-Poin jest ciekawy. Ma minusy, ma plusy. Kolejna dziewczynka z długimi włosami, która się mści to nieco tanie zagranie, ale całość dla mnie broni się klimatem, pustkowiem i niepewnością. To tylko moja opinia, ale uważam, że tak czy siak film powinno się obejrzeć nawet z ciekawości.

ocenił(a) film na 6
Redgard

Poniekąd się zgadzam, natomiast odradzał bym go osobom gustującym właśnie w typowym amerykańskim klimacie horroru, żeby ten film nie miał niezasłużenie niskiej noty. Przestawić się nie jest aż tak trudno jeżeli właśnie takiej formy strachu oczekuje się od horroru, chociaż aktorów rozróżnić niekiedy jest nie sposób. :)
Silent Hill- dla mnie rewelka, Mgła gorzej, ale w nieuzasadniony sposób lubię ten film, pomijając, że jako ekranizacja prozy jest mizerny. Zarówno Rec jak i Sierociniec po prostu mi "nie podchodzą" i nie jestem w stanie obiektywnie ich ocenić, więc tego nie zrobiłem.
Dałem 6/10 ze względu na japoński Ring, który zasługuje u mnie na 8/10, więc różnica w ocenie musi być jak dla mnie większa niż 1.

przekor

spróbuj Yogen (Wizje). Spodoba się na pewno.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones