Niby typowo; grupa bohaterów kontra przemienieni w zombie rówieśnicy i inni ludzie, jednak Koreańczycy mają ten swój styl, który dziwnie wciąga. Sezon machnięty w jeden dzień :D Dobrego dnia wszystkim czytającym.
dla mnie nic specjalnego jeśli mowa o Zombi inaczej to taki zapchaj dziurę, mnie osobiście serial nie wciągnął widziałem zdecydowanie lepsze seriale o Zombi
Kingdom spoko, mam tylko problem z tymi wszystkimi chińskimi filmami, że przez pół sezonu nie potrafię rozróżnić bohaterów.
"All of us are dead" sprawił mi chyba największą trudność jak do tej pory bo niemal wszystkie chińczyki są tak samo ubrane i mają niemal identyczne fryzury.
Całe szczęście czym dalej w las tym mniejsza liczebność bohaterów.
To Koreańczycy nie Chińczycy. Biali też wszyscy wyglądają tak samo. Po za tym każdy bohater jest ubrany inaczej pomimo mundurków i już w ogóle każdy ma dosłownie inną fryzurę.
A nie patrzyłem nawet w jakim kraju zrobili. Myślałem, że chińczyki bo takie buzie mieli jak w kingdom. Ale nie prawda że inne fryzury, zwłaszcza dziewuchy to takie same włosy miały poza jedną. Same czarne i proste włosy i takie twarze, że to się bardzo można pogubić.
Myślę, że dużo ludzi się nie może zorientować który chińczyk to który, ale potem już po 5-tym odcinku złapałem który to który.
A i nieprawdę gadasz.
Choćby u mnie w klasie, to jedna gruba, druga chuda, wszyscy inaczej ubrani, jedni bogato, drudzy biednie a inni jeszcze tak średnio. No i wszyscy mają inne włosy, są blondyny, rudzielce, brązowe włosy są i czarne i inne, i skóry odcienie inne też wszyscy trochę, i po oczach inaczej każdemu patrzy.
To co mówisz to jakiś rasizm, przestań.
To nie wiedziałem. Myślałem, że chińczyki zrobiły bo o jakiejś dynastii chińskiej jest, i grają sami tacy ludzie jak chińczyki.
Ale super był, polecam serial wszystkim dorosłym.
I w kingdom nie ma takiego problemu żeby odróżnić od siebie bo inne ubrania wszyscy mają.
No i bohaterki tego serialu także miały różne kolory włosów i różne ułożenie. Tak samo twarze jedne pulchne inne mniej lub całkowicie chude. Ale wiem o co Ci chodzi w rozpoznawaniu bohaterek. U mnie w pracy jak im opowiedziałem o serialu i puściłem dwa pierwsze odcinki to też dwóch z trzech: "ale to przecież ta sama aktorka, która przed chwilą była gdzie indziej".
Nam-Ra - kruczoczarne długie rozpuszczone włosy, twarz lekko pulchna z widocznym kształtem "V"
On-Jo - długie, ciemne, ale nie czarne włosy, jaśniejsze od Nam-Ry, zrobione w koński ogon (nie pamiętam jak to się fachowo nazywa), bardziej chuda, "kwadratowa" twarz z widocznych zarysem "V"
Na-yeon - długie, rozpuszczone brązowe podchodzące pod czerwień, twarz chuda podłużna
Przyjaciółka On-Jo - włosy średniej długości długie, ale zrobione w kok, więc wydają się być krótkie, twarz owalna, co daje efekt pulchności, z mało widocznym zarysem "V"
Ta depresyjna uczennica - najpierw długie, ciemny blond i rozpuszczone włosy z "hełmem" na przodzie, później spięte w styl podobny do On-Jo, twarz pulchna ale nie za bardzo
A to tylko 5 przykładów, nie wspominając o łuczniczce i jej "przyjaciółce".
Osobiście nie miałem problemów z rozróżnianiem, ale to dlatego, że jestem wzrokowcem i różnice są dla mnie szybko widoczne nawet te najmniejsze.
Bardzo spostrzeżonko dobre. Ja w ogóle tego nie widziałem tego co piszesz przez pół serialu, ale koledzy też nie widzieli, to znaczy, że ja jestem bardzo normalny a Ty jesteś bardzo uzdolniony w widzenie.
A i tak, łuczniczka miała łuk, to od razu widziałem, i była jakby taka większa niż te inne.
I chyba masz dobre pamiętanie ze słuchu, albo napisy puszczałeś że wzrokowiec, bo pamiętasz te chińskie imiona, ja nawet jednego nie wiem.
Akurat to prawda, że Azjaci są do siebie bardzo podobni, przez układ czaszki. Biali mają najbardziej różnorodny układ twarzo-czaszki.
Koreance dbają o detale jak nikt inny. Sprawa potrzeb fizjologicznych, głód,pragnienie etc Mimo nie prawdopodobnej sytuacji, oddają prawdopodobne zachowania, wszystko jest w miarę logiczne
Też zwróciłam na to uwagę. Z tą toaleta niby taka zwykła sprawa w żadnym innym filmie nie było to pokazane, no chyba że tylko po to żeby bohater zginął w trakcie oddawania płynów.
Akurat pomyślałem o tych potrzebach a oni zaraz poruszyli ten problem. Nie wiem dlaczego nie zdecydowali się załatwiać przez okno.
Trochę nierealne było tyle czasu bez wody i jedzenia. Opadliby totalnie z sił.
O wodzie mówili już na samym początku, a później wspominali że potrzebują czegoś do picia, a gdy byli na dachu to spadł deszcz (jak dobrze pamiętam było to po pierwszej nocce od rozpoczęcia epidemii), co pozwoliło im trochę uzupełnić braki.
A co z tego, że wspominali o wodzie, skoro jej nie pili? Zresztą nie wiem dlaczego poruszasz temat o tym, że o niej mówili. Czy ktoś pisał, że tak nie było, czy co?
Pierwsze ich zetknięcie z wodą faktycznie było na dachu, ale to był bodajże ostatni odcinek, byli chyba już kilka dni bez wody i to jeszcze od czasu do czasu biegając/walcząc.
A może pili jak nie patrzyłeś. Albo jak kamerzysta nie kamerował co? Jak nie widzisz to nie znaczy że się nie robi. Ja na przykład jak nie widzę że wchodzi mi pod choinkę ktoś na święta, to nie znaczy że rano nie ma prezentów, bo są, a nie widziałem, a zostały położone.
I co łyso Ci teraz?
Użytkownik dzieciol1992 mówi prawdę.
W jeden dzień? Dwanaście godzinnych odcinków? Podziwiam.
A może brak kobiety? Wyrzuciłbyś śmieci i wytrzepał dywany XD