Mało wiarygodne te zachowania.... Dla wielkiej szychy, która fatyguje się przyjść osobiście i zaprosić zwykłego kierownika na obiad, ów ciapciowaty i zbyt miękki i słaby kierownik - odmawia, bo umówiony jest z dziewczyną naiwnie wierząc, że ona naprawdę wyjawi jego wielką tajemnicę, jeśli nie dostosuje się do jej zasad. Tak naiwnie kreowanych scen i niby "intryg" to jeszcze nie widziałam.
Po obejrzeniu całości :-) Pomimo, iż koreańskie dramy zwykle bardzo powoli się rozwijają, i mają wiele naiwnych wątków, to jednak w całokształcie: mądrych dialogów, głębokich postaci, muzyki i niepowtarzalnego klimatu ujmującego całą gamę prawdziwych uczuć... - są naprawdę nieocenione.